Categories
dieta

Ale czad, czyli 10 km na kijkach robione.

Hej hej. Wczoraj było bardzo słonecznie. Postanowiłyśmy z mamą pujść na kije. I uwaga uwaga! Tadammm.
Przeszłyśmy 10 km po naprawdę trudnym terenie. Ja szłam za mamą. Mama miała muzykę włączoną więc to mi
ułatwia. 🙂 Ale się cieszę. Jestem mega, mega, mega, mega a nawet giga dumna. Pod koniec drogi już ledwo
szłyśmy, ale wiedziałyśmy, że nikt po nas nie podjedzie więc to nas motywowało. No ale jak by ktoś podjechał
po nas to by dychy nie było zrobionej. Pozdrowionka. 🙂

Hej hej. Wczoraj było bardzo słonecznie. Postanowiłyśmy z mamą pujść na kije. I uwaga uwaga! Tadammm.
Przeszłyśmy 10 km po naprawdę trudnym terenie. Ja szłam za mamą. Mama miała muzykę włączoną więc to mi
ułatwia. 🙂 Ale się cieszę. Jestem mega, mega, mega, mega a nawet giga dumna. Pod koniec drogi już ledwo
szłyśmy, ale wiedziałyśmy, że nikt po nas nie podjedzie więc to nas motywowało. No ale jak by ktoś podjechał
po nas to by dychy nie było zrobionej. Pozdrowionka. 🙂

2 replies on “Ale czad, czyli 10 km na kijkach robione.”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink