Categories
Inne sprawy i bajerowania.

Co u mnie słychać?

W niedziele wielkanocną pojechałam na chrzciny malego Ksawcia. Byłam ubrana w sukienkę i buty – nowe
zakuppy. Było świetnie hoć impra była mało zorganizowana. W poniedziałek jużu nas poszliśmy do kościoła,
potem kawa i ciasto, uroczysty obiad, spacer i potem znowu do stołu – do żarcia. Napisaliśmy do mojejkuzynki
z niemiec, żeby do nas przyszła, no i tak się tało. Siedzieliśmy i żarliśmy i piliśmy ja piwsko a oni
wudkę aż do 22. Wypiłam dwa żubry a dziś tata się pyta czy mnie głowa nie boli. Nie boli, wręcz czuje

W niedziele wielkanocną pojechałam na chrzciny malego Ksawcia. Byłam ubrana w sukienkę i buty – nowe
zakuppy. Było świetnie hoć impra była mało zorganizowana. W poniedziałek jużu nas poszliśmy do kościoła,
potem kawa i ciasto, uroczysty obiad, spacer i potem znowu do stołu – do żarcia. Napisaliśmy do mojejkuzynki
z niemiec, żeby do nas przyszła, no i tak się tało. Siedzieliśmy i żarliśmy i piliśmy ja piwsko a oni
wudkę aż do 22. Wypiłam dwa żubry a dziś tata się pyta czy mnie głowa nie boli. Nie boli, wręcz czuje
się śietnie.

5 replies on “Co u mnie słychać?”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink