Witajcie. Mam multum zaliczeń więc piszę szybko. Z wczorajszego zaliczenia dostałam 4. Strasznie bałam
się, bo 16 osób nie zdało. Nawet się popłakałam przed zaliczeniem.
Category: Inne sprawy i bajerowania.
noname
Po praktykach.
Witajcie. Dziś było świetnie. Opowiadałam trochę o tym jak sobie radzę itp. Co przerwa to wszystkie dzieci
naokoło mnie były.
Praktyki czas zacząć.
Witajcie. Pani powiedziałam że mogę zacząć praktyki. Strasznie się cieszę, a z jednej strony się trochę
stresuje jak o będzie, bo to obce osoby. No i dużo hałasu.Hehe. No cuż, będzie to wyzwanie, ale dam radę.
Dużo się dzieje.
Witajcie. Okazało się, e nie będę mieć jednego egzaminu. Co jeszcze u mnie? Nie jeżdże już sama. Spotkałam
pijaka na ulicy, który jak rzep się do mnie przyczepił nie pomagały kwestie, że poradzę sobie. Przed
odejściem krzyczał do ludzi: "Uwaga! Apel! Tu, jestślepy człowiek. Chce wsiąść do jedynki (nie powiedziałam
mu numeru autobusu tylko godzine odiazdu, a on sobie sprawdził) pomożecie? Bardzo mnie zabolało. Nie
mogłam się uspokoić. Jak wy sobie radzicie w takih sytuacjach. Podpowiedzcie.
Smutna informacja.
Dziś dowiedziałam się, że moja ciocia poważnie zachorowała. Jest to choroba, która atakuje wszystko.
Leczenie kosztuje 5000 zł. Państwo polskie nie dofinansuje tego. Proszę wspomnijcie do Boga o mojej cioci.
Może Pan ją uzdrowi? Mam taką nadzieje.
Witajcie. Długo myślałam nad tym wpisem. Działo się dużo. Nie sposób tego wszystkiego opisać, ale sprubuje.
Więc tak. W sobote około usmej pojechaliśmy do niemiec do Bremen. Byliśmy tam o 16:00. Ciocia była mile
zaskoczona. Aż nie wiedziała co z sobą zrobić. Potem poszliśmy do mojej kuzynki i zaprosiliśmy ich na
drinka albo piwo. I siedzieliśmy do puźnej nocy. Następnego dnia zjedliśmy śniadanie, poszliśmy na spacer
po ogrodzie, który ładnie wujek urządził. Zrobiliśmy rosuł i poszliśmy na spacer. Potem przyszliśmy i
zjedliśmy ten rosuł. Po rosole była chwila odpoczynku i poszliśmy do kuzynki na grila. Siedzieliśmy tam
do drugiej. Następnego dnia już tak długo nie siedzieliśmy, bo siedzieliśmy do dziesiątej. No i we wtorek
wyjechaliśmy. Byliśmy o wpółdo piątej w domu.
Witajcie. Dziś robiłyśmy z mamą zakupy. Także zrobiłyśmy sałatkę, pierogi, sernik no i swój włany chleb.
Wszystko to weźmiemy. Będzie cały bagażnik żarcia. 🙂 Ale nie jedziemy tylko poto, żeby żreć. Hehe. Pozdrawiam
Was z nową energią.
Witajcie. Wczoraj pisałam test z gramy a dziś znam już ocene, nigdy takiej oceny z gramy nie dostałam.
Się cieszę.
Witajcie. Dziś wstałam o usmej, zjdłam śniadanie i wypiłam parę kaw. Następnie przeszłam do pisania paragrafu
z pisania akademickiego i już nie myślę. Nie widzę błędów. Masakra. No ale poprosiłam moją znajomą o
korekte i teraz to brzmi sensownie. Dziś poza tym nie mam nic w planie. Będę pewnie uczyć się gramy,
bo tego testu co miałam nie zdałam prawdopodobnie.